Dobry wieczór
Kłaniam się wszystkim, Ilis Manore z tej strony, miło poznać.
Jestem taką dziwną krzyżówką wolnego strzelca oraz oceniającego
półetatowego, ponieważ mimo że obowiązuje mnie jedna ocena
miesięcznie, nie wybieram sama blogów do oceny (no, w każdym razie
nie wszystkich), a przyjmuję też zgłoszenia od Was. Oceniam tylko
nieszablonowo i od tego nie ma wyjątków, więc na szczęście
nie dostaniecie żadnych punkcików, a jedynie końcową
ocenę. I z tego powodu się cieszymy! Cieszymy się też z tego, że
nie będę musiała oceniać żadnych belek i cytacików, na które i
tak nigdy nie zwracam uwagi!
CO OCENIAM:
Tylko opowiadania – i właściwie tutaj jest już niewiele
wyjątków. Zgłaszajcie się do mnie ze wszelką fantastyką
(zarówno fantasy, jak i horror czy science fiction), kryminałami,
romansami, opowiadaniami przygodowymi... Słowem – oceniam
właściwie wszystko z wyjątkiem poniższych.
CZEGO NIE OCENIAM:
– opowiadań historycznych,
– opowiadań o tematyce homoseksualnej (z dala ode mnie ze
wszystkimi yaoi/yuri/slash...),
– fanfików*.
* Jestem skora do wyjątków, jeżeli do oceny opowiadania nie jest
wymagana znajomość kanonu. Aktualnie mogę też ocenić coś na
podstawie serialu Pingwiny z Madagaskaru, bo to chyba jedyna
seria, którą mam na świeżo w głowie. Na resztę, niestety, się
nie piszę, bo najpewniej nie zauważyłabym niezgodności z kanonem.
JAK OCENIAM:
Lubię dobry styl i tym można mnie ująć, ale staram się też
wyłapać tak dużo błędów merytorycznych i logicznych, jak tylko
uda mi się znaleźć. Mogę zrobić szczegółową betę (zwłaszcza
pod względem interpunkcji) kilku wybranych rozdziałów, ilu – to
już zależy od tego, jak (nie)źle jest z poprawnością w danym
tekście. Zwracam uwagę na realizm bohaterów i dialogi (od razu też ostrzegam – jeżeli
główną postacią Twojego opowiadania jest bohaterka aspirująca na
Mary Sue, tj. m.in. sarkastyczna, niesamowicie silna, choć i tak niepotrafiąca obronić się przed – zwłaszcza męskimi –
napastnikami, niby to bez uczuć i skrzywdzona w dzieciństwie, ale
jak przyjdzie co do czego, to od razu lecąca w ramiona Tru Lovera – zgłoś się do kogoś innego, proszę, bo ja tego nie mogę znieść).
Długość rozdziałów i ich ilość jest mi obojętna, jednak licz
się z tym, że jeśli jest ich naprawdę niewiele (a zawyczaj w takim wypadku jest też niewiele rozwiniętych wątków) –
nie będę potrafiła za dużo powiedzieć o tekście. Z kolei na ocenę czegoś dłuższego będziesz musiał trochę poczekać.
W razie jakichkolwiek wątpliwości pytajcie, chętnie odpowiem.
Jeżeli wyślecie mi maila z pytaniami/prośbami/groźbami/czymkolwiek, a zależy Wam na szybkiej odpowiedzi, dajcie znać o tym tutaj, bo na maila zaglądam niezbyt często, tj. mniej więcej raz na tydzień.
Jeżeli wyślecie mi maila z pytaniami/prośbami/groźbami/czymkolwiek, a zależy Wam na szybkiej odpowiedzi, dajcie znać o tym tutaj, bo na maila zaglądam niezbyt często, tj. mniej więcej raz na tydzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz